Liderzy opinii

Od razu zaznaczam, że nie jestem z tych, którzy mówią: Za moich czasów to… Ale w sumie to wchodzę już w taki wiek, że z nostalgią wspominam „stare czasy”. Teraz mogę sobie powspominać tamte czasy przeglądając profile na Twitterze czy oglądając kultowy dla mojego pokolenia Magazyn Piłkarski GOL.

Czy potrafisz sobie wyobrazić, że na wynik swojej ulubionej drużyny czekasz do poniedziałku? Że w każdą środę biegniesz do kiosku po „Piłkę Nożną” żeby analizować składy Barcelony, sytuację w tabeli i aktualną klasyfikację strzelców? A w piątek jeszcze raz sprawdzasz z kim grają w najbliższy weekend.

Dzisiaj do nie do pomyślenia. Wyniki śledzisz na żywo w komórce, masz dostęp do zdjęć, analiz, statystyk – cokolwiek potrzebujesz masz na wyciągnięcie ręki. A na końcu tygodnia (względnie w poniedziałek) czekają na Ciebie tzw. Liderzy Opinii. Piszę z wielkiej litery bo sam nie do końca rozumiem idei dziesiątki (?) programów, które analizują rzeczy już przeanalizowane. Dziennikarze wymyślają wątki do omówienia (choć czasem typowo absurdalne jak nowa fryzura Lewandowskiego), powstają analizy spotkań i statystki o tym, że drużyna przegrywa 70% spotkań gdy traci bramę w pierwszych 17 minutach a wiatr wieje z kierunku SE. Zadaj sobie teraz pytanie – czy to naprawdę Ciebie interesuje?

Do tej refleksji nakłoniły mnie ostatnie narzekania na Ligę+Extra i Cafe Futbol. Z jednej strony nowa formuła programu – z drugiej jacyś dziwni goście. Fala komentarzy, twittów i wpisów leje się po każdym odcinku a wystarczy po prostu nie oglądać. Niska oglądalność daje bardziej do myślenia niż 1000 twittów. Ja nie oglądam. Po prostu szkoda czasu. Nie interesuje mnie ksywa Kądziora ani niskiego lotu żarty Tomka Hajty, który wszystko wie bo wszystko widział. Nie przykuwają mojej uwagi analizy bramek Macieja Murawskiego bo zapewne i tak będzie chodzić o złe ustawienie w obronie. I tak mógłbym mnożyć przykłady rzeczy, które się pojawiają w tych programach a nie mają żadnego znaczenia. Czasem zdarzają się wyjątki jak np. program z Piotrem Świerczewskim czy Stefanem Majewskim bo choć można się pośmiać.

Generalnie powstała jakaś moda na to, że każda redakcja – również prasowa musi mieć swój Podcast (czy jak to się nazywa). I tak od poniedziałku lecą programy, które podsumowują kolejne podsumowania. A tu czasem Maciej Szczęsny rzuci coś kontrowersyjnego a tu z drugiej strony wpadnie jakaś wypowiedź Wojtka Kowalczyka. Ludzie oglądają, reklamy się wyświetlają – wszyscy zadowoleni. A w piątek i tak nikt już o tym nie będzie pamiętał bo za chwilę wpadnie nam do obejrzenia mecz typu Sandecja – Lech i znów ugrzęźniemy w bagnie narzekania na poziom polskiej ligi.

Wiem, że stary czasy nie wrócą i nawet tego nie oczekuje. Ale mam nadzieje, że niedługo ktoś zaoferuje ciekawszy format niż rozmowy tzw. Liderów Opinii. Bo one niczym się nie różnią od jałowych rozmów polityków. Mają co prawda w sobie mniej negatywnych emocji, ale łączy ich brak treści. Czemu jeszcze nikt w TV nie zrobił reportażu o tym jak wygląda piłka na niższych szczeblach? Jak przebiegają negocjacje kontraktowe? Pokażcie ludziom futbol taki jaki on jest! Czasem okrutny, niesprawiedliwy a czasem wzruszający do łez. Bo to da nam wszystkim kopa do tego aby coś zmienić w piłce.

Zachęcam wszystkich aby przede wszystkim emocjonowali się sportem a nie opiniami ludzi i plotkami. Tym bardziej, że żyjemy w takich czasach, że jeśli brakuje jakiś danych to są one na odległość kliku kliknięć.

Zaloguj się
Nie pamiętasz hasła? Zarejestruj się
Darmowa dostawa
Darmowa dostawa (Kurier InPost) już od 250,00 zł.
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl